Wenecja, ze względu na swoją wodną specyfikę bardzo szybko stała się niezwykle ważnym miastem nie tylko na mapie Włoch, ale i całej Europy. Także tutaj docierała więc moda z europejskich salonów i arystokratycznych dworów. Czasy renesansu to również dla Włoch, a przede wszystkim żeńskiej części tego kraju, okres bacznego przyglądania się zagranicznej kulturze i adaptowania nowych tendencji w modzie.
W XV, a nawet XVI wieku wśród kobiet pochodzących z wysokich i bogatych rodów panowała specyficzna moda, na którą składała się bardzo jasna, niemal niemuśnięta słońcem skóra i jasne włosy.
Tego rodzaju wizerunek nie tylko był wtedy synonimem najwyższej estetyki, ale pozostawał także wyznacznikiem wysokiej pozycji i pewnego rodzaju nobilitacją. Jasna, nieopalona skóra wyróżniała arystokratki na tle opalonych od słońca chłopek. Kobiety niższego szczebla społecznego nie mogły pozwolić sobie na unikanie pracy czy przebywania na słońcu, ani chronienie swojego ciała, tak jak przedstawicielki bogatych rodów.
Dodatkowo, aby wzmocnić efekt jasnej skóry, kobiety aplikowały różnego rodzaju kosmetyki, w tym szczególnie rozpowszechnioną w czasach elżbietańskich biel wenecką, czyli nic innego jak związek wodoru, który prowadził do wielu chorób, a w ostateczności nawet do śmierci. Wtedy jeszcze nie znano śmiertelnych i trujących skutków stosowaniu wielu środków chemicznych, które aplikowano chętnie na ciało i włosy z nierzadko tragicznym skutkiem.
Nowe tendencje w makijażu z powodzeniem zawitały w Wenecji. W pewnym momencie wysoko urodzone mieszkanki wodnego miasta wręcz dyktowały trendy europejskie, co sprawiło, że Wenecja stała się prawdziwym ośrodkiem stylu i nurtów estetycznych Starego Kontynentu.
Włoszki miały przed sobą jednak niełatwe zadanie. Na ich naturalny wygląd składały się ciemne włosy i śniada karnacja, która łatwo opalała się na słońcu. Dlatego też Wenecjanki musiały skrzętnie chronić swoje ciało przed słońcem i używać jasnych pigmentów do malowania twarzy. Duży kłopot kobiety miały z włosami. Ich naturalnie ciemny odcień potrzebował silnego środka, aby rozjaśnienie doszło do skutku. Wtedy też zaczęły się pierwsze trwałe koloryzacje włosów.
Bardzo istotnym szczegółem było miejsce, w którym odbywały się tego rodzaju zabiegi. Specyficzna, ciasna zabudowa w Wenecji wymuszała na jej mieszkańcach stawianie jak najmniejszych domów z niewielką ilością pomieszczeń. Dlatego też budynki zawsze były stosunkowo wysokie. W ten sposób rekompensowano sobie brak dużej przestrzeni. Wtedy też zaczęto stawiać na dachach domów altany, czyli drewniane tarasy na wolnym powietrzu. Szybko altany stały się centrum życia towarzyskiego zamieszkałych w domach rodzin. Tam też przeprowadzano pierwsze trwałe koloryzacje.
Kobiety zakładały na głowę szerokie rondo, które miało chronić twarz przed promieniami słonecznymi. Na tym specyficznym kapeluszu wyczesywano włosy i pokrywało się je równomiernie mieszanką słonej wody morskiej i kociego moczu, który był źródłem amoniaku. Tak przygotowane włosy zostawiano na pełnym słońcu. Promienie UV w połączeniu z amoniakiem rozjaśniały włosy. Dzisiaj ten kolor nazwalibyśmy odcieniem rudego i taki też był pożądany na ówczesnych salonach.
Wenecja jest obowiązkowym punktem do odwiedzenia podczas żeglarskiego rejsu dla wszystkich pasjonatów sztuki, architektury, ale też mody i makijażu. To właśnie w Wenecji rodziły się lub zyskiwały na znaczeniu największe trendy europejskie, co widoczne jest nawet w nazewnictwie barwników i odcieni włosów. Do dzisiaj Wenecja pozostaje centrum kultury i estetyki, z której historią warto się zapoznać.