Szanta: Na Redzie W Lorient

NA REDZIE W LORIENT

Wykonawca: North Wind
Słowa: Damian Leszczyński
Muzyka: trad.











































To było gdzieś w porcie Lorient
Na redzie piękny statek stał
W kajutach zaś chłopców jest moc
Najwyższy czas by skończyć post
[myślą jakby tu skończyć post]

Komendant portu żonę miał
której marynarz w oko wpadł
Dopadła go, całuje i
śniadanie jeść chce razem z nim

Śniadanie trwało, wierzcie mi
Przez noce trzy i przez trzy dni
Przez noce trzy i przez trzy dni
Marynarz nasz już opadł z sił

Marynarz nasz już opadł z sił
Przez okno patrzy, chce już iść
Kochana ma, urlop mi daj
Wrócę tu znów za jakiś czas

Odrzekła mu, jak chcesz to idź
Zrobiłeś co kazałam ci
Chłop żeś na schwał, weź franków pięć
A potem wypij zdrowie me

Po schodach zszedł marynarz nasz
wesoło nucąc sobie tak
Ach żegnaj mi miasto Lorient
gdzie z żoną komendanta raz
tak miło mogłem spędzić czas

Komendant nagle zjawia się
I słyszy ten wesoły śpiew
Hej chłopcze mój, przede mną stań
i powtórz cóżeś śpiewał tam

Ach komendancie, czemu nie
Powtórzę i nie boję się
Spędziłem tu moc pięknych chwil
Teraz czas żagle zwijać mi









































 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 


Quiz specjalnie do Ciebie
3.. 2.. 1.. START!
Podstawowa wiedza żeglarska
Czas rozwiązywania 1 minuta i 15 sekund
Odpowiedź na 10 pytań z tematyki ogólnożeglarskiej i sprawdź swój wynik.
Rejsy związane z szantą: