NA STATKU LADY MARY
Wykonawca: -
Słowa: -
Muzyka: -
                                                I ten, gdzieś z obcej strony, marynarz Polak Jan.
   Kąpały ich wśród piany bezbrzeżne oceany,
   Bawiły na przemiany burzliwą pieśnią swą.
   Tę pieśń lubili chłopcy, tę pieśń cenili chłopcy
   I tylko Jan, ten obcy, wciąż mówił: To nie to.
      Wy nie wiecie, jak szumi morze, hen, dalekiej północy,
      Jak wiatr w brzozach gra cicho, jak lśni Bałtyku toń
      I jak się idzie ulicami, hen, dalekiej stolicy,
      I już się nie dowiecie, no bo skąd.
   Szedł statek wraz załogą burzliwą, ciężką drogą,
   Sam Smith się zmachał srogo i Jackson, małpą zwan,
   Pyskaty sternik Johny i Higins zamyślony,
   I ten, gdzieś z obcej strony, marynarz Polak Jan.
   Dławiła moc korsarska, walczyła chłopców garstka
   I śmierć, ta marynarska, zbierała niezły plon.
   Na każdej niemal mili przyjaciół swych tracili,
   Padł też w ostatniej chwili ten Jan, co z obcych stron.
      I nie wiedzą, jak szumi morze, hen, dalekiej północy,
      Jak wiatr w brzozach gra cicho, jak lśni Bałtyku toń
      I jak się idzie ulicami, hen, dalekiej stolicy,
      I już się nie dowiedzą, no bo skąd.